niedziela, 15 grudnia 2013

Refleksje po wiadomościach

Oglądałem wczoraj wiadomości, pierwszy raz od dawna. Zazwyczaj słucham radia, więc to tylko kilka newsów skumulowanych w pięć minut. Tym razem oglądałem pół godziny i zaskoczyła mnie gorąca dyskusja na temat gender. Interesowałem się tą tematyką kiedyś, bo warto wiedzieć o wszystkim choć trochę. Sama idea mi się podoba. Pod kątem kultury, społeczeństwa, tego że płeć nie determinuje tego kim możemy zostać, bo facet może być fryzjerem, a kobieta inżynierem, nic nie stoi na przeszkodzie. Przeraził mnie jednak pomysł wprowadzony w niektórych przedszkolach w nakazywaniu dzieciom przebierania się za drugą płeć. Nie powiem, jeśli dziecko samo tak się bawi, chłopiec zakłada peruki, maluje się kosmetykami mamy, a dziewczynkę interesują narzędzia i samochody wszystko jest dobrze. Ale kazać? Bo taki program? Zastanawiałem się czy ktoś pomyślał o tych dzieciach i tym czy one w ogóle rozumieją co się wokół nich dzieje, i co dorośli z nimi wyprawiają. Zabawa, teatrzyki, własne chęci do zmiany ról to typowe dla dzieci, ale robienie tego, bo program każe to dla mnie za wiele. Siedziałem przed telewizorem skonsternowany tym co usłyszałem i próbą udowodnienia jakie to cudowne, i jednak po bloku reklamowym między wiadomościami a pogodą uznałem, że w myśl programu nie chciałbym być nazywany Kasią, i zmuszany do chodzenia w butach na obcasie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz