czwartek, 28 listopada 2013

Narty w Sylwestra

W grudniu poza świętami czeka na mnie szalony narciarski wyjazd z ulubionym biurem Invitatio z Warszawy. Od kilku lat jeżdżę z nimi do Włoch, i zawsze jestem zadowolony, nocujemy w górach z pięknym widokiem na Dolomity - w hotelu na wysokości 1520 m nad poziomem morza. Zanim jednak znowu znajdę się w tym cudownym miejscu i zanim znowu poczuję zew natury i to miłe kołatanie serca, kiedy wszystko migać będzie w oczach wraz z każdym zakrętem na trasie muszę zrobić dwie rzeczy: oddać przed świętami raport na temat nowej inwestycji i zmusić swoje mięśnie do fizycznej aktywności, co jak wiadomo pochłania wiele energii.
A zatem muszę przygotować się kondycyjnie do tego, by zrealizować swój plan maksimum w górach. I tak - przede wszystkim od pierwszych dni października zapisałem się na judo i staram się nie opuszczać żadnego ze spotkań. Gdy jest ciepło - to biegam, a czasem idę na basen czy do siłowni. Wszystko po to, by mój organizm przygotował się do wysiłku, jaki mnie czeka na nartach we Włoszech. Wierzę, że szybko nabiorę odpowiedniej formy by radość na stoku narciarskim trwała nieprzerwanie przez cały czas mojego pobytu we włoskich Alpach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz